Przygody Thorcika

Thorthas

Obudzil sie caly goly...
Obolaly zalany krwia, pomyslal w pierwszej chwili a zem sie naje...
ale to nie bylo to przykuty do lancuchow, pomyslal glebne jeszcze momencik i spier... stad
W tem przychodza gorace panienki z biczami i uwalniaja piknego umiesnionego orka z zardzewialych lancuchow.
Thorek.
- spokojnie kochaniutkie sam by sie uwolnil no ale skoro juz jestescie mozecie zrobic cos przydatnego i dajcie jakies szmaty zebym sie odzial i ogarnal.
Panienki
-och slodziutki juz prosze...
[podaja piekny gajerek od Versracze]
Odziany i wyszykowany zabral panienki pod reke i wybil z tego lokalu dluga dzide w teren...
Pol godziny pozniej Thorek juz sie bawil w najlepsze w jednym z pobliskich dens klubie...
Tanczyl spiewal i pil tak jak zreszta zwykle usnal najebawszy siem...
Nad ranem....
Obudzil sie caly goly...
Zalany krwia...
Thor
-Kur... ale mam derzawi...

Czesc II

Obudziwszy sie i skojarzeniu ze ma nasrane w lebie Thorek ogarnal sie...
Opouscil lokal i wybil dzide do domu.
W domu dochadza jeki Thor nie wie o co biga wkoncu to nie on jeczy i cos jest nie tak...
Thor
- Co wy kur... robicie??
-na rybach jestescie ??
-Ty jasny smieciu dlaczego pier... moja niunie..
[lapie za fraki jasnego geja i rzuca nim o sciane]
<ryj jasnego zsowa sie po piknej rozowej scianie pokoju Thora>
Thor
-te malenka co ty robilas z tym jasnym cieciem ??
Thorowa
-nic moj luby dorwal sie do mnie jeb... i wzial mnie na ostro z zaskoczenia...
[chwilka ciszy]
<Thor spoglada na swoja niunie>
Thor
-te malenka to moze dokooncze co zaczal ten amator...
Thorowa
-no oczywiscie uwielbiam jak wchodzisz we mnie swoim wielkim spoconym rozpedzonym gromkim fallusem
Thor
-no to na co czekasz ??
-rozbieraj sie...
[Rozbiera sie pomalu... ze swoich bialych ponczoch koronkowych majteczek]
[po czym zdejmuje piekny bialy cyckonosz]
<pikne i pelne piersi Thorowej az podskoczyly>
Thorowa
-bierz mnie ty spocony brutalu...
[wzial ja na ostro we wszystkich mozliwych pozycjach poczym zmeczony jebnal sie lulu]
<5 godzin pozniej>
[Budzi sie Thor w swoim domu caly podrapanyi wycienczony po udanej nocy
Thor
-ooo sie dzialo kur...
-Thoreczka gdzie jestes ?? [zmartwiony glos]
-ee Thoreczka nie wal w chu.. zrob mi cos do szamy
<wstaje ze swojego wielkiego rozowego loza i rozglada sie po hawirce
[ogarnal ze jej nie ma i zaczal myslec ze cos tutaj nie gra]
-kurza noga gdzie ona moze byc...
[spoglada na pokoj w ktorym zmasakrowal jasnego geja]
-no zesz kur... jebany znowu sie dojeb... do mojej malenkiej...
-a mu dopier... to mnie teraz popamieta...
<zanipokojony Thor odzial sie w jakies lachmany i wyruszyl obczaic rewir]

C.D.N...

Thorthas

[Thorek przechadzajac sie po okolicy spotyka roznych znanych typow]

Thorek
-Hej Niklot nie widziales moze mojej Thoreczki ?

Niklot
-a co ja nie mam co robic tylko rozgladac sie za Twoja dupeczka?

Thorek
-No w sumie racja, nie bede Ci zawracal gitary
-Bywaj w zdowiu [zajeb... klimatem]

[po chwili spotyka swoich 3 braci Aziego Lugwe i Krogha... pobitych]
Thorek
-Co jest wariaty kto was tak urzadzil ?

Krogh
-Jasny Gej...
-[ze lzami w oczach] Thorek nawet niewiesz co sie stalo... On ma Thoreczke...

Azi
-odpocznijmy troszke i wyruszmy skopac dupe blada...

Lugwa
-eee nie ma co w gownie rzezbic [wyjeb.... na szybko zielony trunek i zaczynac drzec Ryja]

[Azi spoglada na Lugwe]Dobra pomoge Ci[ i razem dra ryja]
[Uleczeni i gotowi na wszsytko wyruszli w droge]
[Wtem Nadbiega dzielny przyjaciel zielonych wariatow]

Niklot
-eee czekac kur. na mnie pomoge wam bo bez ze mnie to wy nawet nie przejdziecie przez ulice...
[i tak wiec wyruszli w 5 na podboj bialego Geja]

Thorek
-ciekawe gdzie ta biala palencja sie schowala

Azi
-a chu... go wie

Lugwa
-powoli powoli to i byk popier...

Krogh
-Lu... znowu cpales gdzie Ty widzisz byka...

Lugwa
-aa Wybaczyc to Malruk...

Thorek
-patrzecie... jest szuja ...
-patrzecie ma kolegow,,, jebany...
-Do boju ...

[Thorek wzywa swoje ukryte moce i rzuca sie na bialego geja....]
[Azi zaczynac dzrec ryja aby przeciwnik ogluchl...]
[Lugwa przewrocil sie i wybil sobie przednie zeby..]
[Krogh wzywa swoje ukryte moce i predziutko biegnie w strone najblizszego przeciwnika, wyprowadza 5550 ciosow z czego 2 trafiaja w cel]
[Niklot wzywa swojego wierzchowca probujac wsiasc na niego poslizgnal sie na kupie smoka]
[Thorek nadbiega do Geja urzywa super duper ciosa PAC !!!]
[Bialy Gej zszokowany iloscia zadanego obrazenia zrobil w gacie]
[oddaje mokrym, czarem]
Thorek
-o Ty....
-wiesz ile taki Pot sie oszczedza zeby ladnie pachnial...
-a ty jednym kubelkiem wody mnie umyles...
[Thorek ponawia atak i robi malep PAC a nastepnie powala bialego GEJa duzym PAC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!]
[w tym czasie Lugwa sie podnosi]
[Krogh zmeczony machaniem lapami siada olewajac jasnego Gejusia]
[Azi wykonczyl psychicznie swoim darciem ryja przeciwnika, przeciwnik padl na nie klimatyczna glebe]
[Niklot otrzepuje sie z kupy smoka, i uzywa swojej magi aby zabic przeciwnika]
[Bialy Gejos biegnie ile sil w nogach aby szybko przerwac magie Niklota]
[Niklot w tym czasie robi herbate, i zaczyna sie drapac po jajkach]
[Krogh wstaje] dobra koniec zamulania[zdejmuje pazury i zabija przeciwnika piesciami]
[Lugwa wyjmuje scyzoryk i zaczyna obierac jabluszko]
[Niklot zamulony rzuca czar ktory powoduje znaczne zminiejszenie celnosci przeciwnika]
[Lugwa posilil sie Jablkiem i rzuca sie na przeciwnika]
[Przeciwnik Lugwy byl wielki jak taboret [krasnuludopodobny]
[Taboret zadaje Lugwie silny cios z nie klimatycznej Baski wporots w fallusa]
[Lugwa przygotowany na to ze dostanie w klejnoty zrobil zwinny unik w bok i poslizgnal sie na kupie smoka Niklota]
[Niklot znudzony wietrzeniem mieczem przeciwnika uderzyl go prosto w leb swoja wilka lacha]
[Lugwa podnoszac sie potknal sie i wypuscil swoj scyzoryk ktory trafil prosto w oko taboreta]

[Uporawszy sie z przeciwnikami pobiegli do wiezniow]

Thorowa
-Thorciu tu jestem
-rozwiaz mnie...
[rozgladajac sie nie swoja reszta uwalniala pikne orczyce i jedna elfke]
[dziewczeta rzucily sie na szyje zbawcow]
Azi
-o zesz kur ale towarek
-ladne masz.... [zastanawia sie co wymyslec zeby jej nie urazic
-no te jak to sie nazywa... lydki no wlasnie...
Piekna nie znajoma orczyca
-Dziekuje
-Zwa mnie Aziowa
-milo mi..

[Lugwa rozlatal kolejna orczyce]
-Hej malenka
-[zajebalo romantyzmem]te nic Ci nie jest ?

Pikna druga nie znajoma
-Nie nic mi sie nie stalo tylko troszke zamulilam
-zwa mnie Lugers

[Niklot podjerdza swoim piknym brudnym od kupy smokiem]
-Witam i o Zdorwie pytam pikna elfico

Elfica
-Hejo malenki ale zes przystojniacha no nie moge
-dziekuje za ratunek[przytula sie czule i caluje Niklota w wilkie ucho]
[szepta cicho] zwa mnie Niklocia...

Krogh
[podchodzi nie pewnym krokiem i zaczyna rozwiazywac sznury]
-yyeee yy Witać
-zwa mnie Krogh i wydaje mi sie ze jestem fajny...

Taka sobie orczyca
-Witaj nom wydaje Ci sie tylko...
-zwa mnie Kroghowa i jestem tez fajna przynajmniej tak mi sie wydaje

Krogh
-co Ty gadasz jestes super[ prbuje poprwaic sytuacje w ktorej sie znlazl]

Kroghowa
-ahhh dziekuje...
-Ty tez jestes niezly

Thorek-dobra co wy pier... dosc tych romansow zawijamy sie wariaty bo nie ma co w gownie rzezbic[ chowa swa pikna kose i bierze na raczka swoja Thorowa]

[cala grupa wariatow zawinela sie do chaty wraz ze swoimi nowo zapoznanymi kolezankami na ostry balet na ktory wcale sie nie zapowiadalo]

C.D napewno kiedys nastapi